Klamka zapadła, pionkowscy radni zdecydowali już o losach Publicznej Szkoły Podstawowej numer 2 imienia Bolesława Prusa oraz Publicznego Gimnazjum numer 1 imienia Jana Kochanowskiego. We wtorek w budynku Urzędu Miasta Pionki odbyła się XXV nadzwyczajna sesja Rady Miasta Pionki w tej sprawie.
Za likwidacją podstawówki głosowało trzech radnych: Jacek Kustra, Elżbieta Śmietanka i Krzysztof Sokołowski, a za połączeniem obu gimnazjów dwóch: Jacek Kustra i Krzysztof Sokołowski.
Protesty od początku
Burmistrz Romuald Zawodnik proponował przekazać Szkołę Podstawową numer 2 stowarzyszeniu, natomiast gimnazja numer 1 i 2 połączyć w jedną placówkę. Plany od początku wzbudziły protesty rodziców i nauczycieli.
W obronę szkół włączyli się również członkowie Prawa i Sprawiedliwości, którzy wystosowali oświadczenie, w którym sprzeciwili się planom oszczędności oświatowych. Według nich, plany zmian w funkcjonowaniu szkół w Pionkach były forsowane przez rządzących miastem i uderzyłyby w lokalną społeczność. Jak tłumaczyli, likwidacja szkół oznaczałaby likwidację miejsc pracy przynajmniej części nauczycieli i pracowników obsługi.
Poparli ich radni Bohdan Tosza i Wojciech Maślanek z Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Zbigniew Belowski, przewodniczący Rady Miasta Pionki, zarzucił politykom Prawa i Sprawiedliwości, że przez lata rządzenia Marka Janeczka z PiS kierowali Radą Miasta i prowadziliście przez lata politykę kadrową w szkołach, dopuszczając do niekontrolowanego wzrostu zatrudnienia w szkołach.
Burzliwe spotkanie
W ostatni poniedziałek w Miejskim Centrum Kultury odbyło się spotkanie Komisji Kultury, Oświaty, Sportu i Turystyki z rodzicami, nauczycielami oraz dyrektorami szkół w sprawie reformy. Obecny na spotkaniu był również były burmistrz Marek Janeczek, który nie zgadzał się z zarzutami Zbigniewa Belowskiego.
Dyskusja była burzliwa, a rodzice apelowali do radnych, żeby nie likwidowali szkół.
- Te dzieci muszą iść do innych szkół kosztem powiększenia klas - mówił na temat podstawówki numer 2 jeden z rodziców. - Nikt nie myśli o tym, że jeśli gimnazja zostaną odgórnie zlikwidowane, to dzieci będą musiały wrócić do podstawówki i po prostu się nie zmieszczą.
Możliwe zmiany
Przewodniczący rady zwrócił uwagę na fakt, że we wrześniu do podstawówki numer 2 zostanie zapisanych prawdopodobnie 64 dzieci.
- A to poniżej normy, bo szkoła w mieście, która ma poniżej 70 dzieci nie ma podstaw do kontynuacji. I wtedy burmistrz będzie mógł administracyjnie zmienić okręgi - mówił. - Sytuacja nie jest tak prosta.
Przegłosowali propozycję
Ostatecznie podczas wtorkowej nadzwyczajnej sesji Rady Miasta radni zagłosowali przeciwko likwidacji szkół.
- Projekty uchwał wynikają z dogłębnej analizy stanu oświaty w Pionkach - mówił podczas otwarcia sesji Romuald Zawodnik. - Mamy dobrą oświatę, ale jest ona nieracjonalnie finansowana.
Jak dodał, miasto dopłaca 50 procent do subwencji. - A nie mamy takiego obowiązku - mówił. - Byłem na konferencji w Sejmie, gdzie zachęcano nas, żeby małe szkoły przekazywać stowarzyszeniom, które sobie lepiej z tym zadaniem poradzą.
Wspomniał, że wie, że przed wyborami mówił, że nie będzie zamykał szkół. - Ale musieliśmy zrozumieć, w jakim stanie jest miasto - dodaje.
Burmistrz Romuald Zawodnik po sesji wyraził nadzieję, że radni poszukają innego sposobu na rozwiązanie tego problemu i poprawę sytuacji.
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?